Przed Wami Don’t Sweater It – obdarzony wyjątkowo urokliwą nazwą lakier z zeszłorocznej, jesiennej kolekcji Essie Recessionista. Taki brązowo-szary, przygaszony odcień w naszym lakierowo-urodowym slangu funkcjonuje chyba jako „taupe” – dopiero dzisiaj dowiedziałam się, że ta nazwa wzięła się od szaro-brązowego koloru futerka kreta (Talpa europea). I niech mi ktoś kiedyś spróbuje powiedzieć, że malowanie paznokci to mało rozwijające zajęcie :)
Jeśli chodzi o sprawy techniczne, kreci Don’t Sweater It to jeden z bardziej udanych egzemplarzy. Posiada klasyczne, kremowe wykończenie, kryje po dwóch warstwach, błyskawicznie wysycha bez smug czy bąbli. Jest nieźle także jeśli chodzi o trwałość: to co widzicie na zdjęciach, to chyba 3. dzień od aplikacji, a poza małym odpryskiem na palcu wskazującym nie zauważyłam większych ubytków. Szkoda, że pozostałe lakiery z mojego ostatniego zamówienia nie okazały się tak wytrzymałe – rozczarował mnie zwłaszcza Butler Please, który już po jednym dniu nadawał się wyłącznie do zmycia :(
Kolor Don’t Sweater It może nie robi spektakularnego wrażenia na pierwszy rzut oka, ale ja bardzo go polubiłam. Wydaje mi się subtelny i klasyczny, taki basicowy, idealnie pasujący na co dzień do szkoły albo pracy. Przy okazji: jeśli lubicie tego typu odcienie na paznokciach, ale nie macie zamiaru wydawać na lakier więcej niż 5zł, sprawdźcie Golden Rose z serii Paris, nr 112. Nie zrobiłam jeszcze porównania na paznokciach, ale w buteleczkach GR i Don’t Sweater It wyglądają identycznie.
A jak Wam się podoba kreci odcień od Essie? :)
Wg mnie jest genialny! Śliczny ten kolorek! Malowanie paznokci poszerza naszą wiedzę! :D
Cieszę się, że i Tobie przypadł do gustu :)
Elegancka czekoladowa bestia jak dla mnie ;)
Nie każdemu przypadnie do gustu, ale ja ostatnio coraz bardziej zaczynam się przekonywać. Angora cardi już jest lekko brudnawy, ale brązu jeszcze nie posiadam :)
Na razie się nie zapowiada :)
Z brązów to ja bym teraz chciała jeszcze jakiś bardzo ciemny, prawie czarny, np. Little Brown Dress :) A Angora Cardi jest śliczny!
podoba mi się ! Bardzo lubię takie stonowane kolorki ;)
Ja też, ostatnio coraz bardziej :)